sobota, 21 stycznia 2017

Początek

Powodów tego wpisu jest kilka i jak mi się wydaje zaplatają sie one ze sobą:

1. Pod niedawnym wpisem "nie oceniaj" rozmawialiśmy sobie o karmie i nie tylko. Jeden z ostatnich wpisów w długiej i inspirujacej (jak widać nie tylko dla mnie) rozmowie:

Dzisiaj podczas spaceru zastanawiałem się nad przytoczonymi w dyskusji słowami Jędrzeja:
.......................................................


Mężczyznom grozi utknięcie w rozmyślaniach, zamknięcie na poziomie intelektu, pogrążenie się w przerośniętych systemach filozoficznych, które w końcu mogą przyćmić sedno duchowej prawdy.

Z kolei żeńczynie mają wprawdzie 'krótszą' drogę do mądrości, ale nie budują na jej podstawie światopoglądu - to mądrość doraźna, do wykorzystania tu i teraz.

2. "Trzyma" mnie nadal wrażenie po obejrzeniu filmu "Początek" (film z roku 2014). Można obejrzeć na przykład tutaj: Początek (2014) Lektor PL 720p
   Dziś ponownie oglądałem pół filmu- powtarzam sobie dialogi, zachwycam się grą aktorów i wyłapuję sobie różne niuanse - a wydaje mi się, że jest co. Na przykład bohater w pewnej chwili widzi wokół jedenastki - a więc mamy podpowiedź odnośnie zjawiska "synchronii" (Ian van Helsing w swojej książce tak to nazywał- wspominałem nieraz jak to działa). Jedną z bohaterek jest Kobieta mająca "wgląd" - szósty zmysł czyli to co w zbliżającej się rzeczywistości będzie normą. Główny bohater -naukowiec -mimo, że sam uznaje wyłącznie teorię 'wielkiego wybuchu" jest zafascynowany Zofią - jednocześnie w pewnym momencie nie wytrzymuje wysokości wibracji, w windzie mówi jej, że jest jak dziecko, że jest nieodpowiedzialna ( wspaniała gra aktorki! jest w tej roli przeurocza!!).
  Ktoś mądry powiedział kiedyś, że najgorsze w naszym życiu jest to, że wszystkie życzenia się spełniają (choć nie zawsze to zauważamy). Tak i tu - myśl wysłana, wszechświat zabiera mu ukochaną - z czego on później powoli zdaje sobie sprawę wspominając po kilku latach wydarzenia w windzie. Wspomina je podczas rozmowy z Karen - swoją asystentką i późniejszą żoną. Będe chyba jeszcze nie raz coś opisywał co sobie w tym filmie wynalazłem. Karen znów powiada w pewnym momencie: "u mnie gen zazdrości jest w recesji". Też mądra Kobieta- bierze zdarzenia życia takimi jakie są i nic nie kombinuje.

Dlaczego mi się to wszystko zaplata z rozmową?
Bo @Tonquetonic ładnie napisał:

Z kolei żeńczynie mają wprawdzie 'krótszą' drogę do mądrości, ale nie budują na jej podstawie światopoglądu - to mądrość doraźna, do wykorzystania tu i teraz.
 Taka jest właśnie bohaterka filmu ( Sophie) - on ją pyta: "Dlaczego poszłaś ze mną do łóżka? A ona odpowiada: 'z głupoty. Bo wiem, że znamy się z przeszłych wcieleń".  No rozczulają mnie te sceny! Trzeba przy tym wszystkim ujrzeć tę grę aktorki, jest to ta fascynujaca "głupota" o której wiele razy pisałem. Rozmawialiśmy już w komentarzach z Anią na temat filmu- Ania słusznie orzekła, że główny wątek wiele razy ewoluuje.
       Moim zdaniem jest to opowieść wysokich lotów - no i mamy tu mężczyznę  "mózgowca" konstruującego misternie swoją wizję świata (to też fragment mojej wymiany zdań z @Tonquetonic) , pan doktorant z opowieści filmowej buduje sobie ukłdankę z punktu widzenia materii - swoją filozofię.
  No tacy poniekąd jesteśmy "ograniczeni" ale dzięki temu jesteśmy w stanie operować strategicznie (dalekosiężne plany) w czasie i przestrzeni bo nie giniemy w niuansach - coś za coś. Kobiecą mądrością jest taktyka czyli znajdowanie bezpośrednich rozwiązań w danej chwili za pomocą szóstego zmysłu. To też ładnie namalowane jest w filmie gdy nasz bohater rozmawia ze swą nową asystentką Karen - a ta mu daje do poszukiwań nowe spojrzenie na problem jakim sie zajmują.

Połączenie obu cech - we wzajemnym poszanowaniu dla swoich predyspozycji - ograniczeń ale i możliwości zarazem, ( tylko, że każde z nas w innym zakresie ) jest tym właśnie o czym staram sie opowiedzieć prowadząc ten blog i dobierając różnorakie publikacje. To jest ten cudny taniec zycia - pociągająca jest różnorodność jak mawia Lewszunow, Kobiety (żeńczynie) niech będą fascynująco kobiece (mistrzyniami żeńskich energii) a mężczyźni męscy.

p.s. film - jak wynalazła Ania- trzeba oglądać do ostatniej sekundy bo już po napisach końcowych jest jeszcze ciekawy epizod.